Niezmiennie poszukujemy nowych rozwiązań, do naszych domów niejednokrotnie wchodzą rozwiązania instalacji elektrycznej inteligentnej zsynchronizowanej z monitoringiem, alarmem itp., nie mniej jest kilka zasad, których zastosowanie w mieszkaniu, domu niezmiennie od lat znacznie ułatwia i uprzyjemnia nam życie. Przybliżę tylko kilka z nich:
- dobrze pomyśleć o udogodnieniach takich jak zastosowanie do niektórych punktów oświetleniowych, włączników schodowych ( nazwa pochodzi oczywiście od schodów – krotko mówiąc włączam tu a wyłączam tam i na odwrót), pamiętajmy jednak, że zbytnia ich ilość wprowadzi większy zamęt niż ład. Gdzie warto? W wiatrołapie, w hallu, w pomieszczeniach przechodnich jak np. w kuchni z wyspą, czasem w pokoju dziecięcym jak mamy małe dzieci – kinkiecik nad łóżkiem z wyłącznikiem dla dziecka i jednocześnie przy drzwiach z włącznikiem światła ogólnego dla rodzica, gdy dziecko zaśnie przy zapalonym świetle
- w niektórych pomieszczeniach warto zainwestować w czujkę ruchu, żeby nie kłopotać się za każdym razem, żeby wrócić np. do kotłowni czy garażu jak już wniesiemy zakupy
- nie zawsze zastosowanie oświetlenia górnego jest właściwe. Np. po co komu niepokojące światło nad głową w sypialni? Pamiętajmy o różnicowaniu oświetlenia. Każda sytuacja, każda pora wymaga innego oświetlenia. Mamy już tyle możliwości, oprawy montowane w posadzce, przy podłodze, nisze świetlne, węże świetlne… Pamiętajmy tylko o jednym – żeby nie zrobić sobie cyrku światła, podzielmy je na strefy spełniające określone zadanie np. w pokoju dziennym jak są goście rozproszone górne i boczne światło jest konieczne a jak wieczorem wypoczywamy to już tylko dyskretne światło jest nam potrzebne, może być punktowe ale na boki a jak chcemy czytać to jeszcze punktowe skierowane w dół itp.
- w łazienkach czy w głównych miejscach komunikacyjnych często przydaje się tak zwane światło nocne lub inaczej dyskretne, to dla nocnych wędrowniczków, żeby idąc w nocy do łazienki czy lodówki w kuchni nie rozbudzali się zbytnio. Nie wiem, ale może ktoś z Was pamięta takie ustrojstwo do wetknięcia w gniazdko elektryczne z malutka żaróweczką – dla oszczędności oczywiście, ale w dobie led -ów i diod nie musimy już się tak bardzo martwić o koszty
- wysokość gniazd i włączników powinniśmy dostosowywać do swojej wysokości, czyli dla swej wygody. Kiedyś osprzęt nie był czymś zdobiącym, dziś wręcz na odwrót, więc nie ma co spychać gniazd w pokojach na sam dół, bo potem trzeba się do nich schylać. A kto powiedział, że włączniki mają być na wysokości 1,4 m, bo to standard? Jaki standard? Nie ma standardów i nie ma przepisów a jest ergonomia i wygoda. Czy warto za każdym razem jak chcemy włączyć światło podnosić rękę do góry? Jaki jest tego sens? czy nie lepiej przechodząc wykonać tylko lekki ruch dłoni na jej wysokości? A i dzieci będą mogły same zapalać sobie światło a nie za każdym razem wołać rodzica. Już nie jednego Klienta namówiłam na zamontowanie włączników na wys. 90 cm i bardzo sobie to chwalą! Generalnie z ustawieniem włączników i gniazd kierujmy się wygodą i bezpieczeństwem. Pamiętajmy o strefie bezpieczeństwa w łazience wokół wanny i kabiny prysznicowej!
- w kuchni światło jest ogromnie ważne, oprócz ogólnego, górnego, które zawsze być powinno, to powinniśmy tez zadbać o doświetlenie blatu, najlepiej pod szafkami wiszącymi, żeby mieć dobrze doświetlone miejsca, przy których pracujemy, ale powinno być tez światło takie dyskretniejsze, boczne, które w każdej chwili pozwoli nam skorzystać z kuchni w celach nie roboczych np, wyciągnięcie butelki z winem i jej otwarcie, aneks kuchenny właściwie nigdy nie powinien być ciemny w ciągu dnia
- warto pomyśleć o wyłącznikach centralnych tzn. takich, które w razie potrzeby gaszą większość obwodów. Wyobraźmy sobie, że mamy nagły telefon i musimy pilnie wyjść z domu i jeśli przed wyjściem skorzystamy z takiego centralnego wyłącznika to siedząc na spotkaniu nie musimy się martwić, czy na pewno wyłączyliśmy żelazko przed wyjściem
- W salonie potrzebne są 3 rodzaje światła: ogólne – związane z sytuacją, kiedy prowadzimy rozmowy, gdy odwiedzają nas goście; dyskretne – takie, w którym będziemy się uspokajać i wypoczywać we własnym, rodzinnym gronie i funkcyjne, zależne od tego jakie funkcje w salonie się znajdują: miejsce pracy, fotel przeznaczony do czytania czy telewizor. Specjalnie wspominam o telewizorze, bo telewizor wymaga oświetlenia “w tle”. Patrzenie na ekran telewizyjny w ciemności bardzo źle wpływa na wzrok, bardzo go męczy, dlatego istotne jest, aby na ścianie z telewizorem pojawiło się niezbyt jasne i na pewno nie oślepiające oświetlenie. Kiedyś, w okresie komuny stawiało się często lampki solne ;), dziś na szczęście jest wiele możliwości – ograniczają ją tylko wyobraźnia architekta i gust inwestora. No i taka zasada dotyczy wszystkich trzech rodzajów oświetlenia w salonie. Ogólne światło możemy najłatwiej uzyskać poprzez plafon lub lampę wiszącą, ale mogą to tez być oprawy w suficie podwieszonym, zestaw reflektorów – wszystko zależy od tego w jakim rodzaju światła dobrze się czujemy. Ten sam efekt możemy uzyskać stosując tylko oświetlenie kinkietowe w odpowiedniej na daną przestrzeń ilości i np. zapalane na podwójnym włączniku: na “raz” mamy dyskretne światło, na “dwa” ogólne.
- NAJWAŻNIEJSZA kwestia w rozwiązaniu oświetlenia to odpowiedni do pomieszczenia i funkcji rodzaj żarnika czyli źródła światła oraz jego moc. Jeśli nie korzystacie z usług architekta to zawsze pamiętajcie, żeby zapytać o to sprzedawcę w renomowanym punkcie sprzedaży lamp. Od tego zależy efekt końcowy pomysłu na rozwiązanie światła.
Ciąg dalszy niebawem nastąpi…